Ceny ropy na giełdzie paliw w Nowym Jorku idą w górę i są na drodze do zakończenia tygodnia ze zwyżką. Inwestorzy analizują perspektywy dla popytu oraz obawiają się wzrostu napięcia na Bliskim Wschodzie.
Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na czerwiec zwyżkuje na NYMEX w Nowym Jorku o 0,79 proc. do 79,89 USD. W tym tygodniu WTI jest na plusie 2,2 proc.
Brent na ICE na lipiec rośnie o 0,69 proc. do 84,46 USD za baryłkę. Brent jest na drodze do zakończenia tygodnia ze wzrostem na poziomie 1,7 proc.
Ropa naftowa jest na dobrej drodze, aby zakończyć ten tydzień ze wzrostami po dwóch prostych tygodniach strat.
Spadające zapasy ropy w USA zbiegły się z opublikowanymi w czwartek danymi pokazującymi, że import ropy do Chin w kwietniu był wyższy niż rok do roku w związku z oznakami poprawy aktywności handlowej. Chiński eksport i import powrócił w kwietniu do wzrostu po spadku w poprzednim miesiącu, sygnalizując poprawę popytu.
„Utrzymujące się oznaki rosnącego popytu w Chinach powinny zapewnić dobre wsparcie rynku surowców” – podał w raporcie ANZ Research.
W czwartek wojsko izraelskie kontynuowało zmasowane bombardowania miasta Rafah w południowej Strefie Gazy. Premier Izraela Benjamin Netanjahu odrzucił groźbę prezydenta USA Joe Bidena o wstrzymaniu wysyłania broni do Izraela, jeśli zaatakuje on miasto w południowej Gazie, podając, że jego kraj jest zdeterminowany, aby „pokonać wroga i tych, którzy chcą zniszczyć Izrael”.
Portal Times of Israel podał, że według przedstawiciela amerykańskiej administracji Netanjahu nie zgodzi się na zawarcie porozumienia z Hamasem dotyczącego uwolnienia zakładników w zamian za rozejm.
Analitycy podają, że w miarę trwania konfliktu zwiększa się potencjał zaangażowania innych krajów Bliskiego Wschodu, w szczególności Iranu.
„Izraelska interwencja w Rafah i rosnące napięcia na północnej granicy Izraela przypominają, że ryzyko geopolityczne może utrzymywać się co najmniej przez cały drugi kwartał 2024 r.” – napisali w raporcie analitycy Citi.
Mimo to analitycy banku przewidują, że ceny spadną przez 2024 r., przy średniej cenie Brent wynoszącej 86 USD za baryłkę w drugim kwartale i 74 USD w trzecim kwartale, przy pogarszających się fundamentach podaży i popytu, w związku z pojawiającymi się oznakami wskazującymi, że wzrost światowego popytu na ropę wydaje się słabnąć.
Przedstawiciele Organizacji Krajów Eksportujących Ropę Naftową i jej sojuszników (OPEC+) mają się spotkać w przyszłym miesiącu, aby podjąć decyzję o wydobyciu w drugiej połowie roku.
„Rynek ropy naftowej pozostanie uzależniony od polityki dostaw OPEC+. Ciągłe ograniczenia produkcji powinny wspierać ceny, ale rynek jest podatny na problemy geopolityczne” – podali analitycy ANZ. (PAP Biznes)
kkr/ asa/
