Po kilkumiesięcznej przerwie, dzisiaj odbyło się kolejne posiedzenie pełnego składu Izby Cywilnej Sądu Najwyższego w sprawie kredytów we franku szwajcarskim.
Pełny skład sędziów Izby Cywilnej SN stwierdził podczas dzisiejszego posiedzenia, że zwróci się do Trybunału Sprawiedliwości UE z trzema pytaniami prejudycjalnymi ws. trybu powoływania sędziów do TSUE. To oznacza, że po raz kolejny nie rozstrzygnięto kwestii kredytów we franku szwajcarskim.
„Sąd Najwyższy, w dniu 2 września 2021 r. na posiedzeniu niejawnym w składzie całej Izby Cywilnej, rozpoznając wniosek Pierwszej Prezes Sądu Najwyższego o rozstrzygnięcie zagadnień prawnych dotyczących tematyki kredytów denominowanych i indeksowanych w walutach obcych, postanowił na podstawie artykułu 267 Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej zwrócić się do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z trzema pytaniami prejudycjalnymi dotyczącymi problematyki powoływania sędziów w Rzeczpospolitej Polskiej” - czytamy w oficjalnym komunikacie Sądu Najwyższego.
Jeszcze przed posiedzeniem pojawiły się opinie, że sędziowie nie rozstrzygną najważniejszych kwestii. Takiego zdania była Agnieszka Sobczyk, radca prawny z kancelarii K&L Legal Granat i Wspólnicy. „Nawet jeśli SN w sprawie III CZP 11/21 odpowie 2 IX na sześć pytań zadanych przez prezes SN ws. kredytów związanych z CHF, to przełomu nie będzie, gdyż wad prawnych tych umów jest zdecydowanie więcej” – powiedziała dla PAP Biznes.
Dzisiejszy termin został ustalony jeszcze w połowie lipca br., po tym jak 5 instytucji wyznaczonych przez sędziów zajęło stanowiska w sprawie kredytów w helweckiej walucie. Przypomnijmy, że po posiedzeniu w maju br., Izba Cywilna poprosiła Komisję Nadzoru Finansowego, Narodowy Bank Polski, Rzecznika Praw Obywatelskich, Rzecznika Praw Dziecka oraz Rzecznika Finansowego o ustosunkowanie się w tej kwestii.
Zobacz także: Co dalej z kredytami we franku szwajcarskim? Głos zabrał m.in. KNF, Rzecznik Praw Obywatelskich oraz Rzecznik Praw Dziecka
Kość niezgody w sprawie kredytów we franku szwajcarskim
Sprawa kredytów w helweckiej walucie „ciągnie się” już od kilku lat. Jeszcze w 2019 roku pisaliśmy o pierwszym wyroku anulującym kredyt we franku szwajcarskim w Banku Millennium. Od tego czasu do sądów złożono już tysiące pozwów przeciwko bankom, a sądy powszechne nadal nie przyjęły jednej linii orzeczniczej. Dlatego też sprawą zainteresował się Trybuł Sprawiedliwości UE, przewodniczący KNF, a teraz Izba Cywilna Sądu Najwyższego.
Dzisiejsze posiedzenie w sprawie III CZP 11/21 dotyczyło 6 pytań, które zostały skierowane przez I Prezes SN, Małgorzatę Manowską. Pierwsze z nich mówią o możliwości oraz skutkach usuwania klauzul kursowych z umów, również ich unieważnienia. Kolejne dotyczą tzw. zasady dwóch kondykcji, biegu przedawnienia roszczeń oraz możliwości domagania się przez banki wynagrodzenia za korzystanie z kapitału.
Na dzisiejsze posiedzenie stawił się cały skład Izby Cywilnej SN, czyli 21 sędziów. Większość z nich zdecydowała o tym, aby skierować trzy pytania prejudycjalne do Trybunału Sprawiedliwości UE powołując się na artykuł z Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej. Przed ogłoszeniem decyzji, prezes grupy Votum, Bartłomiej Krupa, ocenił, że nie będzie ona przełomowa, co pokazuje praktyka ostatnich miesięcy. Posiedzenie SN było już kilkukrotnie przekładane, późniejsze skierowanie sprawy do poszczególnych instytucji również wydłużyło cały proces. I mimo to, do sądów powszechnych wciąż napływają nowe pozwy przeciwko bankom. Spółka Votum, która reprezentuje kredytobiorców, poinformowała, że od początku 2021 roku złożyła już 8 tys. powództw i szykuje się na kolejne.
W sprawach frankowiczów spodziewam się dziś: 1. Kilkudziesięciu nowych pozwów klientów @VotumRobinLaw. 2. Co najmniej kilku wyroków stwierdzających nieważność ich umów kredytowych. 3. Braku przełomu w SN. Czy wiem to na pewno? Nie, ale wskazuje na to praktyka ostatnich miesięcy.
— Bartlomiej Krupa (@KrupaBartlomiej) September 2, 2021
Co na to banki? Przewodniczący KNF, Jacek Jastrzębski, jeszcze pod koniec 2020 roku zalecił instytucjom finansowym zawieranie ugód z klientami. Jednak banki wciąż czekają na to co powiedzą sędziowie SN, choć niektóre z nich przeprowadziły już badania pilotażowe, czy kredytobiorcy byliby zainteresowani takimi ugodami. Przykładowo PKO BP niedawno zapowiedziało, że zamierza być gotowy z programem ugód jeszcze do końca września.
„Obserwujemy wzrost pozwów w całym sektorze, podtrzymujemy, że ugody są najlepszym rozwiązaniem dla klientów i dla banku. Chcemy te ugody zrobić, ale w sposób bezpieczny i dla nas i dla klientów” - powiedział Piotr Mazur, wiceprezes zarządu PKO BP na konferencji prasowej w sierpniu.